"Nie damy przeciwnikowi żadnych szans na wygraną" - podsumowanie 4 kolejki ML, W Master League żadna drużyna nie była gotowa na kompromis i nie chciała dawać przeciwnikowi nawet małą szansę na wygraną. , KSL Poland. Oficjalna strona internetowa
Aktualności
04.02.2023
"Nie damy przeciwnikowi żadnych szans na wygraną" - podsumowanie 4 kolejki ML
04.02.2023
"Nie damy przeciwnikowi żadnych szans na wygraną" - podsumowanie 4 kolejki ML
"Nie damy przeciwnikowi żadnych szans na wygraną" - właśnie tak brzmiały słowy jednego z zawodników z Master Ligi. W Master League żadna drużyna nie była gotowa na kompromis i nie chciała dawać przeciwnikowi nawet małą szansę na wygraną.
Brexit FC – FC Astra 5:5
Pierwszym meczem kolejki było spotkanie pomiędzy Brexit FC a FC Astra. Obie drużyny są pretendentami do miejsca na podium. Pełne zapału drużyny zmierzyły się ze sobą po raz pierwszy, gdyż był to ich pierwszy sezon w KSL. Mimo to zdążyli już pokazać, że są groźnymi uczestnikami Master League.
Mecz nie należał do łatwych - już w pierwszej minucie Mikołaj Gondek zdobył bramkę otwierającą wynik spotkania, dając swojej drużynie Brexit FC prowadzenie. W pierwszej połowie meczu chłopcy z FC Astry skutecznie próbowali wyrwać szansę na wyrównanie wyniku i objęcie prowadzenia, ale ten sam Mikołaj Gondek ponownie wyrównał wynik na 2:2.
Druga połowa była intensywną walką, nie zabrakło niestety naruszeń dyscypliny. Obie drużyny były na krawędzi emocjonalnej - zwycięstwo było dla nich sprawą zasadniczą, gdyż zwycięzca mógł uwiarygodnić swoje pretensje do tytułu mistrzowskiego. W drugiej połowie obie drużyny zdobyły jeszcze po 3 bramki, kończąc mecz 5-5.
Natężenie emocji doprowadziło po meczu do starcia pomiędzy zawodnikami obu drużyn, za co podżegacze konfliktu zostali ukarani żółtymi kartkami. Przypominamy, że niewłaściwe postępowanie nie będzie tolerowane. Wszelkie prowokacje, faule i brak szacunku wobec zawodników, sędziego i organizatorów są surowo zabronione.
Sirius – FC Khortytsa 11:2
Kolejny mecz odbył się pomiędzy Sirius a FC Khortytsa. Weterani naszej ligi, drużyna Sirius, przyjechała na mecz w niemal pełnym składzie. Dzięki temu gracze zmieniali się szybko, a boiskowi zawodnicy nie mieli prawie momentu na zmęczenie. Ich przeciwnik, FC Khortytsa chciał wreszcie odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie - niestety chłopcy wciąż nie znaleźli swojego niepowtarzalnego stylu, który pomógłby im pokonać przeciwnika.
Mecz rozpoczął się bardzo smutno dla FC Khortytsa - ich przeciwnicy zaczęli wychodzić na prowadzenie od pierwszych minut gry. Syriusz zdobywał bramkę za bramką, kończąc pierwszą połowę prowadzeniem 7-0. Na przerwę zawodnicy FC Khortytsa udali się kompletnie zdemoralizowani. Taka postawa zakończyła się błędem w postaci bramki samobójczej. Dopiero w 33 minucie Khortytsa zdołała zdobyć pierwszą bramkę. Niestety dla nich, nie zmieniło to przebiegu meczu. Mecz zakończył się wynikiem 11-2.
Igor Pivovar był w tym meczu znakomity, zdobywając 5 bramek. Ten mecz był świetną grą ze strony drużyny Sirius i zostanie zapamiętany z miażdżącą porażką FC Khortytsa. Przegranym życzymy, aby znaleźli własną, niepowtarzalną taktykę, popracowali nad błędami i zaczęli zaskakiwać wszystkich swoimi zwycięstwami.
Zoria – Ares FC 9:1
W trzecim meczu Ligi Mistrzów zagrały Zoria i Ares FC. Zoria zapamiętała się widzom, wygrywając trudny mecz z pretendentami do mistrzowskiego tytułu - Brexit FC. Niestety ich kolejne dwa mecze zakończyły się własną porażką. Ich rywal, Ares FC to zastępstwo dla występujących Halcyons, którzy rozwiązali się i ustąpili miejsca młodzieży. Młodzi chłopcy z Ares FC dobrze rozgrzali się przed meczem z nieznanym im jeszcze przeciwnikiem.
Mecz rozpoczął się od twardej konfrontacji o kontrolę nad piłką. Pierwszy mecz był dla Ares FC trudnym wyzwaniem i najważniejsze było, aby pokazali swoje umiejętności i determinację do zwycięstwa. Niestety nieznajomość przeciwnika miała na to wpływ - Zoria wyrwała szansę i zaczęła zdobywać bramki jedna po drugiej, demoralizując debiutujące Ares FC.
Mecz zakończył się przegraną Ares FC. Zoria zaliczyła świetny występ, zdobywając 9 bramek. Życzymy Zorii dalszych wygranych, a ich rywalowi Ares FC życzymy, aby przygotował się do kolejnego meczu i pokazał na co ich stać.
AJS Parts – FC VIKERSONN 2:7
Było to spotkanie pomiędzy AJS Parts a FC VIKERSONN. Przypominamy, że zespół VIKERSONN jest absolutnym faworytem w Master League, gdyż nie ma na swoim koncie ani jednej porażki. Chłopaki są nastawieni tylko na wygraną nie dając szansy przeciwnikowi. Ich rywal, drużyna AJS Parts wygrała poprzedni mecz z FC Khortytsa, poznała smak zwycięstwa i była zmotywowana do nowego spotkania.
Mecz rozpoczął się niespodziewanie: pomimo tego, że uczestniczące w nim zespoły znajdują się z różnych części tabeli, pierwszą bramkę zdobyła drużyna AJS Parts. Ich rywal VIKERSONN szybko odpowiedział bramką wyrównującą wynik. Kolejną bramkę zdobył zawodnik VIKERSONN, ale znów szybko padł wynik remisowy. W tej samej minucie Rafał Kabała otrzymuje piłkę od Doriana Stępnia i zdobywa bramkę. Niestety dla AJS Parts była to ich ostatnia bramka w tym meczu, a przeciwnicy nie poprzestali na dwóch golach. Wynik szybko przeszedł na 2-7 i mecz zakończył się zwycięstwem gości. W tym meczu dobrze wyróżniał się Yevhenii Kyrii z FC VIKERSONN, zdobywając trzy bramki.
Życzymy FC VIKERSONN, aby nie przerwali swojej zwycięskiej passy, a AJS Parts zdobycia kilku dodatkowych punktów w klasyfikacji.
Chaos Mokotów – Donjon 6:9
W ostatnim meczu 4. kolejki KSL Master League spotkały się Chaos Mokotów i Donjon. Zespoły podeszły do meczu na równi: mają podobną liczbę strzelonych i straconych bramek, są bardzo blisko siebie w tabeli, a nawet średnia wieku zawodników różni się o niecały rok. Mecz zapowiadał się ciekawie, bo starcia wyrównanych przeciwników zawsze kończą się bardzo napiętą walką.
Mecz rozpoczął się dość spokojnie, zawodnicy w każdy możliwy sposób sprawdzali słabe punkty obrony przeciwnika. Intensywność jednak rosła błyskawicznie i wkrótce obie drużyny stanęły naprzeciw siebie w gorącej rywalizacji. Drużyna Donjonu szybko uzyskała przewagę nad przeciwnikami, szybko zdobyła kilka bramek i została zmuszona do cofnięcia się do obrony. Chaos Mokotów z kolei coraz bardziej się złościł, chcąc coraz bardziej wygrać ten mecz. W drugiej połowie Chaos Mokotów zaczął naciskać na swojego przeciwnika, szybko doprowadzając do remisu. W 33. minucie wynik osiągnął 4:3 na korzyść Mokotowa. Jednak dosłownie w tej samej minucie nastąpił punkt przełomowy w grze: Donjon zebrał siły i zaczął nieustępliwie zdobywać bramki. Chaos próbował wrócić do gry, ale do końca spotkania wynik wyniósł 6-9 i mecz zakończył się zwycięstwem Donjona.
Świetny mecz, który pokazał, że nawet gdy zaczynasz dominować nad przeciwnikiem, nie powinieneś się rozluźniać. Życzymy wszystkim zawodnikom kontynuacji tak widowiskowych spotkań